Minus 20 stopni. Biel, mróz i cisza. Z okien ciepłego mieszkanka wygląda to nawet ładnie. Zmieniamy trochę nastawienie do tych śnieżnych krajobrazów jak przeholujemy czas ich podziwiania na łonie natury. Wtedy po powrocie nic tak nie smakuje jak gorąca herbata przy kominku. Do życia na krańcach "Polskiej Syberii" można się przyzwyczaić wypatrując przez okno nadejścia lata, bo lato po takiej zimie smakuje bardziej niż herbata przy kominku.
Zapraszam na zimowy spacer po bliskiej i trochę dalszej okolicy - na tyle krótki, żeby nie zmarznąć - a herbatka przy komiku może przy innej okazji? :)