Były momenty kiedy się ocieplało, wtedy można było odejść od ogniska i wypłynąć na jezioro. Najbardzej stabilna pogoda utrzymała się pod wodą, co potwierdziły pierwsze próby nurkowania, tam panowała stała temperatura 11 stopni na plusie przy 10 m zanurzenia i 14 stopni przy powierzchni. Ognisko płonęło nocami i dniami przez cały weekend. W pokojach gościnnych trzeba było włączyć dogrzwanie elektryczne. Tak naprawdę to tylko my byliśmy trochę źli na pogodę, bo nasi goście wcale się zimnem nie przejęli, wyjechali zadowoleni mówiąc do zobaczenia wkrótce. Aha, jeszcze słowo o poczęstunku, który przygotowaliśmy dla naszych gości. Wcześniej tu wspominaliśmy o własnych wypiekach: chlebie i pierniku staropolskim. No cóż, nie wypada sie chwalić..., dokładki nie było :)
Ale, ale, tak naprawdę to dopiero teraz zaczyna się u nas prawdziwy maj i porzekadło ludowe "w maju..." może się naprawdę ziścić tym, którzy wybiorą się do nas jeszcze w któryś majowy weekend. Terminy są wolne, serdecznie zapraszamy.
Pozdrawiamy Białystok i naszych "nurkowych" przyjaciół.
