Jest to eksplozja najbardziej przez wszystkich oczekiwana. Wybucha wspaniałymi odcieniami zieleni, feerią kwiecistych barw w których zatracają się nasze zmysły. Początek wiosen – astronomicznej i kalendarzowej już za nami. Na Słonecznym Stoku mamy co najmniej dwutygodniowe wiosenno – rozwojowe opóźnienia w stosunku do reszty kraju, ale coś za coś. Wiosenne przyśpieszenie, które nadejdzie jest dosłownie widać i czuć o wiele wyraźniej niż gdziekolwiek indziej. No i te niebo – nasi Goście powtarzają, że tak pięknego nieba z namiastką błękitów północy nigdzie nie zobaczysz.
A w gospodarstwie już trwają przygotowania na przyjazd pierwszych chętnych do prawdziwego spotkania z przyrodą. W tym roku lody na Berżniaku ustąpiły praktycznie w ciągu jednej nocy, właśnie w momencie równonocy wiosennej :) Żurawie drą się dookoła już od jakiegoś czasu, nie mówiąc o skowronkach i innym ptactwie, Bąk buczy w trzcinowiskach, żaby rozpoczęły koncerty, a nad głowami przelatują niekończące się klucze dzikich gęsi. Roślinki ogrodowe nieufnie jeszcze wychylają się z grudek ziemi, a na polach zakwitł jedynie podbiał. Zaczynają coś tam „mówić” po cichu krzewinki, wierzby i olchy. Tak naprawdę to z tęsknoty do wiosny, my ją wcześniej zaprosiliśmy do domu przy okazji spacerów. Przyniesione gałązki już się zielenią, a na kilku łodyżkach czarnych jagód pojawiły się zmieniające barwę mikro - kwiaty – teraz się czerwienią. Warto powtórzyć ten eksperyment samemu – z poszanowaniem oczywiście jagodników i lasu.
Informacja dla smakoszy: Nasz specjalista od specjalnych wypieków wczoraj nastawił ciasto na piernik staropolski, którego wypiek przypadnie na długi majowy weekend. Tak, te wspaniałe w smaku ciasto rodem ze średniowiecza, aż tyle potrzebuje czasu by dojrzeć. Jeśli w tym okresie będziecie na Słonecznym Stoku, myślimy że nie odmówicie poczęstunku :)